Wstęp

Stomatologia dziecięca jest dziedziną zajmującą się specjalistycznym leczeniem zachowawczym Pacjentów w wieku rozwojowym. Dentysta dziecięcy musi mieć wyjątkowo dużo empatii i cierpliwości. Powinien również uwzględniać fakt, że dzieci w różnym wieku zachowują się inaczej, z wiekiem zmienia się również budowa ich zębów i narządu żucia. Dobry kontakt stomatologa z dzieckiem rzutuje na to, że będzie ono teraz i w przyszłości chętnie odwiedzało gabinet stomatologiczny.

Z czego wynika bolesność dziąseł w czasie ząbkowania?

Bolesność wyrzynania się pierwszych zębów wynika po części z faktu, że zawiązki zębów mlecznych usytuowane są głęboko w kości szczęki i żuchwy i w czasie wyrzynania szybko przesuwają się do pozycji końcowej.

Jednak najważniejszą przyczyną bólu jest to, że otwór kostny, przez który przedostaje się na zewnątrz zawiązek zęba ma otwór mniejszy, niż średnica korony zęba, czemu towarzyszy załamanie się tkanki łącznej i kostnej.

Tworzy się miejscowy stan zapalny, dziąsła są obrzęknięte i zaczerwienione, bolą i swędzą. Dochodzi również do zwiększenia działania gruczołów ślinowych (ślinotok). W okresie ząbkowania dziecko jest nadpobudliwe, często płacze, jest apatyczne, nie chce jeść, ma problemy ze spokojnym snem, często budzi się w nocy. Sporadycznie może pojawić się gorączka. Chociaż u niektórych dzieci nie występują prawie żadne objawy. Nasilenie dolegliwości zależy m.in. od ogólnej odporności dziecka, oraz innych chorób towarzyszących.

Rodzice powinni zwracać szczególną uwagę w tym okresie, by ich zdenerwowanie i niepokój nie udzieliły się dziecku i nie spowodowały większego pobudzenia. Naturalny proces ząbkowania staje się poważnym przeżyciem całej rodziny. Należy pamiętać, że gorączka i ból, zawsze wymaga konsultacji z lekarzem, gdyż podobne objawy mogą towarzyszyć innym chorobom.

Kiedy zaczynają wyrzynać się pierwsze ząbki?

Z reguły pierwsze ząbki mleczne zaczynają się wyrzynać około 6-tego miesiąca życia dziecka. Najpierw pojawiają się dwa dolne siekacze, a w kilka miesięcy później dwa górne. Nie jest to jednak reguła.

Termin w dużej mierze jest uwarunkowany genetycznie, ale zależy także od tego, czy dziecko jest drobne, wątłe, i czy często choruje. Normą fizjologiczną, w którym powinny zacząć wyrzynać się zęby mleczne jest okres od 4 do 11 miesiąca życia dziecka. Niektóre niemowlaki zaczynają ząbkować dopiero pod koniec pierwszego roku życia i jest to jeszcze zgodne z normą fizjologiczną. Dla stanu uzębienia gorsze jest zbyt wczesne ząbkowanie w 3-4 miesiącu. Zęby są wówczas słabiej zmineralizowane i łatwiej ulegają próchnicy.

Kiedy należy podawać dziecku preparaty z fluorem?

Preparaty fluoru w zasadzie powinna stosować matka w czasie ciąży. Jednak decyzję o tym powinien podjąć wyłącznie lekarz w oparciu o badania. U dziecka preparaty fluoru można podawać zanim jeszcze wyrzną się ząbki.

Wówczas powierzchnia zębów, które się pojawią, będzie mocniejsza i bardziej odporna na działanie bakterii próchnicotwórczych. Dawka zalecana dla dzieci w wieku 2-4 lat to 0,5 mg, powyżej 4 lat – 1 miligram fluoru dziennie. Dawki fluoru powyżej 2 mg dziennie uważa się za toksyczne. Fluoru nie powinno się też podawać dzieciom mieszkającym na tych obszarach, gdzie woda pitna z wodociągów jest fluorkowana, np: Malbork. Nadmiar fluoru może powodować uszkodzenia zębiny i powodować chorobę zwaną fluorozą, objawiająca się kredowobiałymi plamami na większości powierzchniach zębów.

Jak postępować z zębami niemowlęcia, by później mogły być zdrowe?

O higienę jamy ustnej należy dbać od pierwszych miesięcy życia. Niestety, tylko nieliczne matki wiedzą, że po każdym karmieniu (również piersią) należy delikatnie czyścić jamę ustną dziecka mokrą gazą, nawiniętą na palec lub szpatułkę.

Ząbki, po pojawieniu się całej korony, też należy czyścić. Ostrożnie – uważając, by nie uszkodzić ich delikatnej powierzchni.

Jak można zmiejszyć dolegliwości bólowe w trakcie ząbkowania?

Ząbkowanie nie jest chorobą, a jedynie fizjologicznym procesem dotyczącym każdego niemowlaka. To prawda, że występujące dolegliwości można złagodzić, by wyrzynanie się zębów było mniej przykre.

Najprościej dać dziecku w tym okresie specjalny, twardy gryzaczek, którym trze dziąsła łagodząc swędzenie. Taki sam efekt daje wkładanie do buzi twardych skórek od pieczywa lub sucharków. Stan zapalny dziąseł zmniejsza przemywanie naparem z rumianku. Zaparzamy kwiat rumianku, moczymy w nim kawałek sterylnej gazy, owijamy nią palec i delikatnie pocieramy dziąsła pamiętając o idealnej higienie. Przy objawach bardzo nasilonych lekarz może zalecić smarowanie dziąseł specjalnymi żelami lub maściami, jeśli dziecko nie jest uczulone na ich składniki. W aptekach dostępne są takie preparaty, które zmniejszają miejscowe dolegliwości. Mają one działanie znieczulające miejscowo i odkażające, często w sposób skojarzony – zależnie od zawartych w nich składników. Jeśli objawy są nasilone, połączone z gorączką, niezbędna jest porada lekarza pediatry lub stomatologa.

Jakiej pasty do zębów może używać 1,5 – roczne dziecko

U tak małego dziecka jak 1,5 – roczne, najważniejszym elementem przy myciu zębów jest przyzwyczajenie go do mechanicznego procesu szorowania ząbków, czyli wykonywania pewnych określonych ruchów. Czynność tą powinni wykonywać rodzice razem z dzieckiem. Pasta, która jest zalecana dla dzieci w tym wieku powinna zawierać 500 ppm fluoru. Jeżeli dziecko jeszcze nie wypluwa pasty należy tylko delikatnie potrzeć włosie szczoteczki, a dopiero jak dziecko zaczyna wypluwać pastę po szczotkowaniu można zwiększyć ilość nakładanej pasty do ilości wielkości ziarnka grochu.

Jak często dzieci mogą jeść słodycze?

Częste jedzenie słodyczy nie jest wskazane ze względów stomatologicznych, jak również ogólnoustrojowych. Spożywanie dużych ilości cukrów prostych może wywołać cukrzycę.

Wiadomo natomiast z życia codziennego, że są dzieci, którym słodyczy nie powinno się dawać pod żadnym pozorem, bo każda ich ilość, nawet najmniejsza, grozi próchnicą. A są i takie, którym słodycze, aż tak na zęby nie szkodzą.

Ogólnie rzecz ujmując, im rzadziej takie pożywienie kontaktuje się z zębami, tym lepiej. Jeśli dziecko lubi słodycze można zaproponować mu tzw: słodką niedzielę. Znaczy to, że przez jeden dzień w tygodniu może jeść słodycze do woli, za to w pozostałe dni obowiązuje zakaz spożywania słodyczy. Co do rodzaju słodyczy, to na pewno nie polecałbym dziecku lizaków, landrynek, toffi, marsów, snickersów, ciągutek – wszystkich tych kleistych słodyczy, które długo się ssie, narażając zęby na przedłużony kontakt z cukrami i żywiącymi się nimi bakteriami. Ze słodyczy najbardziej wskazana jest już czekolada. Po pierwsze, tabliczkę szybko można schrupać, a po drugie, pewne składniki zawarte w ziarnie kakaowym w pewnym stopniu chronią przed próchnicą oraz poprawiają koncentrację.

Czy tylko pierwsze ząbkowanie jest bolesne?

Zarówno wyrzynanie zębów mlecznych, jak i stałych wiąże się z przykrymi dolegliwościami. Zwiększa się wydzielanie śliny, dziąsła stają się obrzmiałe, zaczerwienione, swędzące. Dziecko trze dziąsła rączkami, zabawkami i innymi przedmiotami, które uda mu się włożyć do buzi. Ząbkowaniu towarzyszy fizjologiczny lekki stan zapalny, który może się potęgować, w zależności od zaburzeń. Z reguły wyrzynanie zębów stałych sprawia mniejsze dolegliwości bólowe.

Czy odżywianie ma wpływ na zdrowie zębów, a jeżeli tak to jakie produkty należy spożywać aby zadbać o ich zdrowie?

Prawidłowe odżywianie się jest bardzo ważne zarówno dla ogólnego zdrowia jak i dla zdrowia twoich zębów. Zróżnicowana i wyważona dieta zmniejsza prawdopodobieństwo chorób zębów i dziąseł. Badania wykazują, że dzieci odżywiające się nieprawidłowo, co w tym wypadku może oznaczać jednostronność lub nadużywanie słodyczy, znacznie częściej mają problemy z zębami. Również kobiety w ciąży potrzebują odpowiedniej diety aby zęby ich dzieci rozwijały się prawidłowo. Pamiętać należy, aby dieta była zróżnicowana. W tym celu należy wybierać produkty należące do każdej z pięciu głównych grup:

  • Pieczywo i zboża
  • Owoce
  • Warzywa
  • Mięso, drób i ryby
  • Mleko, sery i jogurt



Ponadto właściwymi wyznacznikami zdrowia jamy ustnej i zębów są:

Ograniczanie się w jedzeniu słodyczy oraz przekąsek. Już w 20 minut po jedzeniu zęby są atakowane przez kwasy, które wytwarzają odżywiające się głównie cukrami bakterie Nie pojadanie między posiłkami. Dopuszczalne są warzywa, owoce, sery lub jogurt naturalny.

Jedzenie będące częścią większego posiłku powoduje znacznie mniej zagrożeń.

Spowodowane jest to większą ilością wydzielającej się wtedy śliny, która pomaga wypłukać resztki jedzenia z pomiędzy zębów a w następstwie zmniejszyć działanie kwasów Czyszczenie zębów po każdym posiłku

Czy nieleczone zęby mogą być przyczyną choroby serca?

Oczywiście, że tak. Szczególnie niebezpieczne są zmiany chorobowe w okolicy okołozębowej, np.: ropnie przyzębne, przewlekłe stany zapalne tkanek okołowierzchołkowych, choroby przyzębia. Gromadzące się tam bakterie i ich toksyny przedostają się do krwi, po czym mogą powodować min. zapalenie mięśnia sercowego, zapalenia wsierdzia, zastawek, a nawet zawał serca, czyli chwilowe niedotlenienie komórek mięśnia sercowego. Oprócz chorób serca, toksyny bakteryjne, pochodzące z nieleczonych zębów, bywają przyczyną chorób migdałków, infekcji gardła, uszu, zatok, sprzyjają wystąpieniu wrzodów żołądka, chorób stawów i nerek. W związku z tym lepiej regularnie kontrolować stan uzębienia przynajmniej co pół roku, niż czekać do momentu, kiedy ból zęba będzie zmuszał nas do wizyty u stomatologa. Pamiętajmy, że prawidłowa higiena jamy ustnej, regularna dieta i wizyty kontrolne spowodują, że dłużej będziemy cieszyć się zdrowiem i oczywiście pięknym uśmiechem.

Czy mleczne zęby warto leczyć

Oczywiście, że tak. Od stanu zdrowia zębów mlecznych w dużym stopniu zależy stan przyszłych zębów stałych. Niektórzy stomatolodzy traktują usunięcie zęba mlecznego jako sposób na pozbycie się próchnicy. Jednak obecnie uważa się, że przedwczesne usunięcie zębów mlecznych grozi później poważnymi wadami zgryzu. U dzieci wszystkie kości rosną dość intensywnie, również kości szczęki. Żeby proces wzrostowy przebiegał prawidłowo potrzebuje bodźców. Jednym z takich bodźców jest tkwiący w szczęce mleczny ząb, który „pracuje”, czyli gryzie pokarm.

Idąc dalej tym tokiem rozumowania, im więcej zębów się usunie, tym mniejszą ilość bodźców będą miały kości do wzrostu. W efekcie, może dochodzić do przedwczesnego wyrzynania się zębów stałych, które są większe od zębów mlecznych, i może się okazać, że się w szczęce po prostu nie mieszczą. Rosną wtedy pod złym kątem albo na siebie zachodzą, nie dają miejsca dla pozostałych zębów. Zwiększa się wtedy szansa pojawienia się próchnicy, chorób przyzębia oraz wad ortodontycznych. Dlatego naprawdę opłaca się zęby mleczne leczyć. Zwłaszcza że nieleczona próchnica może się przenieść na zęby stałe. W sytuacji gdyby próchnica zaatakowała dużą powierzchnię zęba lub objęła wiele zębów mlecznych, proces ten można powstrzymać, nie usuwając zęba – potrzebne jest wtedy lapisowanie, lub inaczej impregnacja zębiny.

Co to jest tzw. “Próchnica butelkowa”?

Próchnica butelkowa jest odmianą próchnicy kwitnącej, czyli szybkiego rozwoju próchnicy na wielu zębach jednocześnie. Dotyczy niemowląt i dzieci w wieku przedszkolnym. Próchnica butelkowa występuje u dzieci karmionych słodkimi potrawami przez butelkę ze smoczkiem. Taki sposób podawania słodkich płynów wydłuża czas przebywania cukrów w jamie ustnej i w większym stopniu zakwasza środowisko jamy ustnej. Również zasypianie z butelką słodkiego napoju lub smoczkiem zanurzonym w syropie wywołuje tego typu próchnicę. U śpiącego dziecka z butelką w buzi dochodzi do zmniejszenia wydzielania się śliny, której rolą jest neutralizacja tego zakwaszenia. W związku z tym po wypiciu przez dziecko słodkiego napoju należy przepłukać mu buzię wodą lub płynem niesłodzonym. Poza tym nie należy dodatkowo dosładzać gotowych soków i napojów.

Co daje fluoryzacja zębów?

Fluoryzacja jest zabiegiem profilaktycznym, który wzmacnia zęby. Fluor wbudowuje się w ich szkliwo i oddziałuje na obecne w nim hydroksyapatyty, czyli związki wapnia. Dzięki fluorowi, który wbudował się w szkliwo zęba tworząc fluoroapatyty, związki te słabiej rozpuszczają się w kwasach, których w jamie ustnej jest bardzo dużo, zwłaszcza po jedzeniu. A skoro są bardziej odporne na kwasy, to i na powodujące próchnicę bakterie. Poza tym związki fluoru same w sobie hamują wzrost bakterii.